Picture

Medytacja z wewnętrznym dzieckiem.

2021-11-21 13:02:21

To, że mamy pracować z wewnętrznym dzieckiem, już wiemy. Już chyba wszyscy słyszeli o tym koncepcie, jeżeli są w rozwoju osobistym i duchowy.

Proponuję taką lekką modyfikację tego podejścia. Zachęcam do opieki nad tą małą dziewczynką w Tobie.

WEWNĘTRZNE DZIECKO CZEKA.

Wiem, gdzie ono jest. Wiem, przy kim jest. I wiem, że chce się z Tobą spotkać. Nawet, jeśli nie powie tego wprost przy pierwszej okazji.

Przygotowałam medytację z wizualizacją (11 minutową), gdzie zabiorę Cię w podróż na spotkanie z tą małą. Pokonamy najdłuższe 10 schodków. Ale warto. Obiecuję.

I muszę być fair i Cię ostrzec.
Kiedy zajmiesz się swoim wewnętrznym dzieckiem, mama nie zadzwoni z gratulacjami, nie będzie oklasków na stojąco od taty, proszenia o bis, konfetti i tortu. Toastu też nie będzie.
 
Ale będziesz Ty, która zabiera siebie samą na kawę z poczuciem, że jest Ci dobrze, wręcz błogo. Będziesz Ty, która czuje, że chce wziąć odpowiedzialność za swoje życie. No i że życie ma sens. Odkryjesz, czego potrzebujesz, czego nie widziałaś, co jest do utulenia.

Co wtedy zrobisz?

Np. zamówisz kolejną porcję serniczka. Kupisz sobie kwiaty. Pójdziesz na trening. A może zrezygnujesz z jakiejś relacji. Zadbasz o siebie. Rozpoczniesz nowe hobby. I tym razem nie dlatego, że kompulsywne zachowania mają nad Tobą władzę. Nie, bo musisz uciec od czegoś i coś z Tobą nie tak. Nie z powodu ogromnego gniewu. Ale dlatego, że Twoja dorosła część tak wybiera. Dlatego, że świadomie pozwalasz sobie czuć się dobrze.
O to chodzi w tym opiekowaniu się wewnętrznym dzieckiem. O to, by wreszcie odnaleźć swoje zagubione części. O to by wreszcie zrozumieć siebie. Ta medytacja to wstęp do tej opieki. Twój ważny krok.

Na webinarze o wstydzie toksycznym mówiłam o tym, jak ważna jest właśnie opieka nad wewnętrznym dzieckiem. Wzięcie tej małej dziewczynki za rękę. Ta medytacja to takie kolejne spotkanie z nią. Choć może być i pierwszym, jeśli nigdy nie robiłaś. Koncept medytacji lekko zmodyfikowałam z książki „Toksyczny wstyd”, którą napisał John Bradshaw.

 
I chyba najważniejsze. Nie jesteś swoim wewnętrznym dzieckiem. Ale możesz być świadomą kobietą, która opiekuje się tą małą. Zachęcam Cię do tego bardzo.
Zapraszam do medytacji z wizualizacją (11 minut) - poprowadzę Cię na spotkanie.

 

 


Zapraszam tu:

Newsletter - czule listy

Zapisz się na newsletter

Wysyłam czułe liściki co tydzień. Jeśli cenisz moje treści, tym bardziej polubisz te maile. Bo CZUŁOŚCI nigdy dość.

Twoje dane są 100% bezpieczne u mnie. Nie wysyłam spamu i nie dzielę się Twoimi danymi z nikim. Zawsze możesz się wypisać.